Jakiś czas temu wspomniałam mężowi,że potrzebna mi jest większa ilość folii bąbelkowej, coby pakować przesyłki bezpiecznie do drogi. Tadam,oto co dostalam: Jedno jest pewne folii Ci u nas dostatek :P
Swoją drogą co jakiś czas do Ciebie zaglądam a jeszcze nic nie napisałam... Wstyd!:> Ale poprawiam się i będę zaglądać i pisać! Bo robisz cuda z papieru:)
łoooo jestem pod wrażeniem:D
OdpowiedzUsuńTo chyba zapas już do końca życia:D
OdpowiedzUsuń?????????? - taki mąż to skarb, tylko nie miej za dużo życzeń ;-)))))
OdpowiedzUsuńHahahah Asiu mąż jak marzenie;)
OdpowiedzUsuńno tak można się jeszcze nią owinąć i takie domowe SPA ;-)
OdpowiedzUsuńheeheee..a ile pstrykania?!!..heehee
OdpowiedzUsuńNo ja nie mogę... jestem pod wrażeniem, męża oczywiście, choć folia też robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńHihi no proszę jaka ilość folii:D
OdpowiedzUsuńSwoją drogą co jakiś czas do Ciebie zaglądam a jeszcze nic nie napisałam... Wstyd!:> Ale poprawiam się i będę zaglądać i pisać! Bo robisz cuda z papieru:)
Pozdrawiam:)
wow, nieźle!
OdpowiedzUsuńHahaha! Robi wrażenie, i gest męża i ilość folii :):)
OdpowiedzUsuńHi,hi,hi!
OdpowiedzUsuńale szaleństwo bąbelkowe:) choć wolałabym kąpać się w szampanie niż w folii:)))
OdpowiedzUsuńGdzie tacy mężowie się rodzą ?? piękny prezent ;)
OdpowiedzUsuńłaaa hahahahaha!!! no, całkiem niezły ten twój małżonek :D i zapas folii też niezły ;p
OdpowiedzUsuńBęc. Padłam!
OdpowiedzUsuńwow! ale ilosc! szalony małzonek;)
OdpowiedzUsuńo rany! zwariowałabym od wystrzelania takiej ilości ;) to takie moje małe natręctwo :P więc schowaj przed moim przyjazdem ;)
OdpowiedzUsuńTim,alez ja Ci moge oddac jedna beleczke haha
OdpowiedzUsuńdobre,dobre-pomysł na domowe spa-najlepszy! owinąć się i na kaloryfer siadać:) hahahaha
OdpowiedzUsuńa potem z drugiej beleczki zrobić sobie łózko wodne!:)
Firiana
wiesz...jak to mówią : be careful what you wish for, cause You might just get it- czy jakoś tak ;)
OdpowiedzUsuńa do tego pstryk pstry pstryk
mad.;)
ahahahahhaha
OdpowiedzUsuńo w morde O_O
OdpowiedzUsuńdaj troche :P