niedziela, 24 stycznia 2010

Wyniki:)







Dziś z rana odbyło się losowanie piżamowe:).Ponieważ,, jak zawsze młodsze dziecko nie odpuściło i byłoby głęboko nieszczęśliwe, gdyby zostało pozbawione możliwości ciągnięcia losu- została wylosowana druga osoba:).
Albumik powędruje do Fabryki Spokoju, a mała niespodzianka do Jagody.
Fabrykę Spokoju proszę o adres na maila, a Jagodę zapraszam na kawę:).
Miłej niedzieli:), u nas za oknem -18,chyba nie pokusimy się o niedzielny spacer:(

6 komentarzy:

  1. O mały włos oplułam monitor kawą - to ze szczęścia! :D Marzyłam o tym albumiku, oj marzyłam intensywnie i chyba przyciągnęłam go myślami! :D

    Ale już w ogóle rozbawiło mnie do łez drugie zdjęcie z fotorelacji losowania - ja też zawsze pokonywałam moją młodszą siostrę i ona pewnie, bidulka, miała potem minę jak Twój młodszy syn!

    No i tylko dodam na koniec, że piszę już z nowego, blogspotowego konta. Fabryka-spokoju na bloogu jest jeszcze czynna, ale działam już tylko na blogspocie. Długo nie mogłam się przekonać do tego portalu, ale jednak jestem i to barrrdzo zadowolona!

    Życzę udanej niedzieli, mimo mrozów!

    Anna
    fabryka-spokoju

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe - ja też od razu zwróciłam uwagę na to zdjęcie :)
    Szkoda, ze mi się nie udało, ale co tam :)
    Gratuluję zwycięzcom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już pędzę na pocztę i wysyłam adresik, z tej radości zapomniałam - bo od razu musiałam się pochwalić koleżance, która też polowała na ten albumik :D

    OdpowiedzUsuń
  4. gratulacje!! :))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj aż mnie coś za serce chwyciło jak zobaczyłam minę małego Synka na drugiej fotce :) Biedaczek słodki :) Wyprzytulaj Go do nieprzytomności od Czytelniczek :)
    Nie ukrywam, że jestem zawiedziona, iż nie wygrałam. No dobra, żartuję - wiedziałam, że nie wygram, więc się nie nastawiałam. Nie żeby wyniki były z góry ustalone - ja zwyczajnie nie mam szczęścia w żadnych loteriach (w Lotto szczególnie - zazwyczaj nawet "jedynki" nie trafiam hehe). Gratuluję szczęśliwej Zwyciężczyni.

    OdpowiedzUsuń