wtorek, 10 sierpnia 2010

Drugie życie pewnej karty...



Zainspirowana wyzwaniem w portalu Scrapujących Polek- zrobiłam sobie osobistą zakładkę z nieważnej karty do bankomatu.Wiadomo,że w moich ulubionych fioletach:),z piękną ramką ze scrapińca i brokatową literką z alfabetu kupionego w scrap.com.peelu.
Kiczowata jest bardzo,ale podoba mi się:)

11 komentarzy:

  1. dlaczego kiczowata???
    nie zgadzam się! bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie tez się bardzo podoba, świetna jest! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka kiczowata? Wesoła i optymistyczna i na pewno zdecydowanie zachęca do czytania, gdy tak skromniutko wystaje z książki:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. jest śliczna...też uważam , ze wcale nie kiczowata :))

    OdpowiedzUsuń
  5. fajniutka osobista zakładeczka. Nikt nie ma takiej drugiej !!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kiczowata nie jest... bardzo ładna za to jest na pewno!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Drugie lepsze życie dostała, kiczowatości nie wykryto:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. zdecydowanie lepiej jej we fiolecie:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Czadowa, fantastyczny pomysł! W tej oprawie karta jest dużo ładniejsza niż w oryginale, a poza tym uwielbiam fiolet!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń