czwartek, 14 lipca 2011

Fiolet i szary:)

Spędziłam 2 cudowne dni z Timboctou-stanowczo za mało,szydelkowac sie nie nauczyłam,corela nie opanowałam,ale za to cudownie odpoczęłam Tim w Twoim towarzystwie,i zostałam obdarowana potężną dawką fioletu,bo na taką wymianę KOLORYSTYCZNĄ się umówiłyśmy:
{na zdjęciu brakło zamka suwaka,którym bawił się akuratnie Mati i pysznych ciasteczek i żelków,które zostały zjedzone:P}

Przy tych fioletowych cudach,mój szary,kolor wybrany przez Tim,naprawdę wypadł szaro:



{zdekupażowane pudełeczko zrobiła moja koleżanka Magda,którą wciąż namawiam na uruchomienie bloga)

a w pudełeczku:herbatka kwitnąca:
Pozdrawiam czwartkowo:)

2 komentarze:

  1. proszę mnie nie denerwować bo dziś pół dnia ryłam w ogrodzie w 40 stopniowym upale i zrobiłam się drażliwa :P

    jeszcze raz dziękuję za cudowne szarości i wspaniały pobyt - zdecydowanie za krótki :( jak nauczę się żyć bez mojego kota to przyjadę na dłużej :) a herbatkę wypiję dziś wieczorem oglądając po raz tysięczny Co się wydarzyło w Madison County :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne są te szarości:) świetny pomysł na wymianę kolorkami :)

    OdpowiedzUsuń