Odpoczęłam w cudownym miejscu.Cisza,spokój,piękne okoliczności przyrody a przede wszystkim brak ludzi!!jak na mój "ludziowstręt" wręcz kojący,bo jak się boleśnie przekonałam,w drugiej części naszej wyprawy,nad morzem niestety ludziów jak mrówków:(
A w tym magicznym miejscu,do którego dotarłam z Matikiem po 12 godz.jazdy(busik+pociąg), w czasie której musiałam milion razy udzielić róznorakich odpowiedzi na pytanie"dlaczego?",odpoczywało się tak:
marząc o...
rwać wiśnie prosto z drzewa:
polować z aparatem na płochliwe ważki:
I dlatego z czystym sumieniem zareklamuję i polecę gospodarstwo agroturystyczne Gosi i Krzysia:)Kochani -dziękuję i obiecuję,że wrócę:)
http://www.agroturystyka-jaroch.pl/index.php
A jutro część 2-znad morza:)
Piękna relacja!
OdpowiedzUsuńRelacja rewelacja! :) Cisza, piękno przyrody, woda... zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńp.s przedostatnie zdjęcie piękne. Te czerwone spodnie z tą czerwoną łódką w tle... super!
Pięknie!
OdpowiedzUsuńŚliczny fotoreportaż nam tu wrzuciłaś :)
ale dobrze wam było:)
OdpowiedzUsuńAsiu piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńwidać ze udane wakacje mialas :)
OdpowiedzUsuńto był taki stuprocentowy wypoczynek, i świetnie, na pewno cudownie Wam zrobił pobyt w takim uroczym miejscu;
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
to pierwsze zdjęcie z wędkami wygląda jakbyście łowili w chmurach!:))) esz już się nie mogę doczekać do mojego urlopu:)
OdpowiedzUsuńale Wam było ekstra! bardzo się cieszę! :*
OdpowiedzUsuń