wtorek, 30 marca 2010

Czasem marzę...

Paryż,moje marzenie...Jedno z kilku...Może kiedyś się spełni a na razie musiał mi wystarczyć inwałdzki Park Miniatur;).
Scrap powstał na zabawę w piaskownicy ,tym razem dziewcyzny liftowały pracę Fryne--->KLIK.
Papier Maria Antoinette z ILS,dodatki-ćwieki,kwiat,pebles ze scrap.com.peelu.

13 komentarzy:

  1. I jak Ci się Inwałd podobał? Nie wiem, kiedy tam byłaś, my jakieś 3 lata temu i jeszcze było dość "ubogo", czytałam, że się rozbudowali... :)

    Marzenia są po to, by je spełniać, więc życzę Ci, byś mogła zobaczyć Paryż i to ten nie z Inwałdu! :D

    Lo świetne - delikatne!

    OdpowiedzUsuń
  2. jakos w zeszlym roku,nie umialam się tam skupić ,bo musialam wiecznie łapać moją młodszą pociechę,która upodobala sobie tam bieganie:)
    ja tez mam nadzieję,że się spelni:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lo piękne! Widać, że przedstawia marzenie... Spełni się - zobaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny !!!
    A marzenia często się spełniają, wystarczy mocno w nie wierzyć albo czasem trochę im pomóc :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kobieto - szalejesz! A marzenia warto mieć - Twoje jest chyba całkiem realne...:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. właśnie zobaczyłam, że niedaleko mieszkamy...
    skoro blisko Ci do parku miniatur w Inwałdzie...

    praca rewelacyjna, a Paryż - jak żywy!
    czekam na relację z oryginału :)

    OdpowiedzUsuń
  7. spełnienia marzeń :)) praca sliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach jakie cudu...śliczne :))Wiosenne buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to rychłego spełnienia marzeń! Praca wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  10. To była więc przygrywka do realizacji marzenia właściwego:-) Piękna praca!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładne LO.
    Fajne masz marzenie Asiczku, niech się spełni.
    Mi się marzy podróż po Skandynawii, a potem Szkocja i Irlandia (takie klimaty mnie ciekawią), ale jakby Paryż się zdarzył to nie pogardzę i jak dam rade to Cię ze soba zabiore :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Mmmm, cudny scrap... Kompozycja zachwycająca i te motylki, i ten napis w ramce...

    OdpowiedzUsuń