Może ktoś pamięta mój album wakacyjny,który przygotowałam sobie przed wyjazdem--->KLIK.
Odleżał swoje ,nabrał mocy urzędowej i oto jest vo'ila:)
brawa dla wszystkich,którzy wytrwali do końca posta :P
Pozdrawiam i lecę ciąć nowe papiery ILS,widzieliście już?
Cudny album, uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńalbum oszałamiający!!! cudo:)
OdpowiedzUsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuńpotworrrnie mi się ten album podoba!:))
OdpowiedzUsuńsuper album, tyle wspomnień w pięknej oryginalnej formie:)))
OdpowiedzUsuńREWELACYJNY!!!
OdpowiedzUsuńPiękny ten album!!
OdpowiedzUsuńpiękny!
OdpowiedzUsuńJest po prostu boski!!!
OdpowiedzUsuńno nareszcie!! czadowy :* nie chowaj głęboko, bo będę macać <3
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie fantastyczny album!!!
OdpowiedzUsuńBeautiful thing!!
OdpowiedzUsuńŚwietny:)) Będzie stanowił wspaniałą pamiątkę
OdpowiedzUsuńcudna pamiątka..bardzo mi sie podoba..
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten albumik, lekki, "podróżniczy", zachwycająca mnogośc detali, no super po prostu :-)
OdpowiedzUsuńPiękny! chciałabym tak umieć!
OdpowiedzUsuńOj, ja też je poczułam:)) Ależ fantastyczna praca:))))
OdpowiedzUsuńzrób mi....zrób mi taki, na kiedyś ;) śliczny, eklektyczny...
OdpowiedzUsuńszukam natchnienia i... znalazłam :) obłędny jest!
OdpowiedzUsuńMoże by tak chociaż raz rodzicom podziękować, gdyby nie oni,i ich coroczny powrót do Świekatowa, bajecznego Świekatowa, nie byłoby tych zdjęć, tej inspiracji i tego zachwytu.
OdpowiedzUsuńA może w końcu należałoby rodzicom podziękować za coroczne wakacje w pięknym, bajecznym Świekatowie.
OdpowiedzUsuńA, a "okularnicy" to babcia i wnusio Igorek.
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimie!mój blog nie służy do omawiania niezdrowych relacji panujących w mojej rodzinie.Twoja opinia nie ma nic wspólnego z oceną pracy jaką wykonałam,więc wywodów takiego typu proszę na moim blogu nie zamieszczać,bo będą systematycznie usuwane. Asica-ja mam odwagę się podpisać!
OdpowiedzUsuńMoje powyższe wypowiedzi dotyczyły źródła, które było inspiracją do wykonania albumu. Podpisuję się, Mama.
OdpowiedzUsuńPodziękuj, pokłoń się niewdzięczna! Sorry Aisz, ale mnie telepie. Możesz to usunąć potem, ale muszę to napisać: Jak można mając ileś tam "-dziesiąt" lat żebrać o czyjeś dziękczynne modły na publicznym blogu poświęconym pieknemu talentowi Asicy i jej pasji? Przecież to chore i nie ma nic wspólnego ze sztuką, która jest tu promowana. Prawda jest taka, że chyba dojrzale byłoby załatwić takie sprawy Pani Mamo w 4 oczy, mówiąc "córciu, troszkę nam przykro, że w ostatnim poście o wakacjach, nie wspomniałaś nic o nas". Prawda, że inaczej brzmi? Nie masz czegoś takiego jak "należałoby". Człowiekowi należy się,ale święty spokój i pod koniec spokojna śmierć a nie DZIĘKCZYNIENIE.
OdpowiedzUsuńAsica,ja wiem, że ja wstrętna jestem, ale WYMUSZENIA nie zniosę. Możesz usunąć komentarz, możesz się gniewać na mnie (byle nie długo ;) ) za to, ale po prostu krew mnie już zalewa...i choć mogłam napisać to na gg, czy smsem, to wiem, że tego akurat szanowna Mama by nie zobaczyła, bo pewnie cicho byś znów siedziała. A tak liczę, że ktoś to zobaczy, zanim usuniesz i mnie poprze. Kocham Cię maleńka :*** Każdy dzień, w którym toczysz walkę ze swoimi słabościami i przeciwnościami jakie śle Ci los jest mimo wszystko darem, bo stajesz się mądrzejsza, szlachetniejsza, być może silniejsza...I Twoje prace zyskują. Acha i to wszystko upewnia mnie, że jesteś cudnym człowiekiem, inny by się już załamał.ŻYJ I POZWÓL ŻYĆ INNYM,co nie?
Madhu :)
Naprawdę wielka sztuką i talentem jest pisanie w ten sposób o kimś, kogo się nie zna. Gratuluję. Mama
OdpowiedzUsuńziewwww zieffff
OdpowiedzUsuńna blogu pojawiły się nowe wpisy ,można obejrzeć i komentować.Nie chcę już tu tej dyskusji ciągnąć
OdpowiedzUsuń