Kolejny wpis do mojego art-journala.Całość miała być utrzymana we fioletowej tonacji,ale los zdecydował inaczej:)Przy odbijaniu literek,pomyliłam się i niestety nie udało się zamaskować.Ale... gdy przygotowywałam sobie strony do tego wpisu,jak zawsze miałam małego asystenta obok siebie,który także zapragnął poszaleć z ecolinami:).Dlatego prawa strona ,to karta przygotowana przez mojego młodszego synka-Mateusza.A w sumie mi spasowało bardzo:).
Tekst zapisany w notesie z cytatami,ale niestety nie mam źródła.
Kolorowej niedzieli zatem życzę(wbrew pogodzie-bo u mnie brzydko).
Aaa i pokazuję wczorajsze dinozaury,zgodnie z zapowiedzią:
Dziękuję za wszystkie komentarze ,a wracając do naleśników-odkąd zrobiłam raz te z makiem-innych już u mnie nie chcą,także naprawdę polecam:)
bossskie dinozaury!!! i wpis też wyszedł znakomicie!!!
OdpowiedzUsuńheehee..dinki mnie rozwaliły..heehe
OdpowiedzUsuńw wpis śliczny..taki bardzo Twój...:***
fajny ten cytat i bardzo ładne tło - zarówno w wykonaniu mamy jak i Mateuszka:) a dinusie są po prostu przeurocze:)))) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie no dinozaury powalające :) Śliczne!
OdpowiedzUsuńwooooooooow! genialny wpis do journala! :)
OdpowiedzUsuńdinozaury zaopatrzyły mnie w dawkę energii do końca tygodnia :) przezabawne są!!
OdpowiedzUsuńwpis jak zwykle świetny!