Dziś z rana odbyło się losowanie piżamowe:).Ponieważ,, jak zawsze młodsze dziecko nie odpuściło i byłoby głęboko nieszczęśliwe, gdyby zostało pozbawione możliwości ciągnięcia losu- została wylosowana druga osoba:).
Albumik powędruje do
Fabryki Spokoju, a mała niespodzianka do
Jagody.
Fabrykę Spokoju proszę o adres na maila, a Jagodę zapraszam na kawę:).
Miłej niedzieli:), u nas za oknem -18,chyba nie pokusimy się o niedzielny spacer:(
O mały włos oplułam monitor kawą - to ze szczęścia! :D Marzyłam o tym albumiku, oj marzyłam intensywnie i chyba przyciągnęłam go myślami! :D
OdpowiedzUsuńAle już w ogóle rozbawiło mnie do łez drugie zdjęcie z fotorelacji losowania - ja też zawsze pokonywałam moją młodszą siostrę i ona pewnie, bidulka, miała potem minę jak Twój młodszy syn!
No i tylko dodam na koniec, że piszę już z nowego, blogspotowego konta. Fabryka-spokoju na bloogu jest jeszcze czynna, ale działam już tylko na blogspocie. Długo nie mogłam się przekonać do tego portalu, ale jednak jestem i to barrrdzo zadowolona!
Życzę udanej niedzieli, mimo mrozów!
Anna
fabryka-spokoju
Hehe - ja też od razu zwróciłam uwagę na to zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze mi się nie udało, ale co tam :)
Gratuluję zwycięzcom :)
Aniu podeślij adres:)
OdpowiedzUsuńJuż pędzę na pocztę i wysyłam adresik, z tej radości zapomniałam - bo od razu musiałam się pochwalić koleżance, która też polowała na ten albumik :D
OdpowiedzUsuńgratulacje!! :))))))
OdpowiedzUsuńOj aż mnie coś za serce chwyciło jak zobaczyłam minę małego Synka na drugiej fotce :) Biedaczek słodki :) Wyprzytulaj Go do nieprzytomności od Czytelniczek :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że jestem zawiedziona, iż nie wygrałam. No dobra, żartuję - wiedziałam, że nie wygram, więc się nie nastawiałam. Nie żeby wyniki były z góry ustalone - ja zwyczajnie nie mam szczęścia w żadnych loteriach (w Lotto szczególnie - zazwyczaj nawet "jedynki" nie trafiam hehe). Gratuluję szczęśliwej Zwyciężczyni.