To znaczy, że opłaciło się skrapować, czy nie? U mnie z podsumowania roku wychodzą same straty. Mniejsze wynagrodzenie,a o wiele więcej wydatków + jeszcze te noworoczne podwyżki. Ech życie...
hahaha świetne podsumowanie! ależ się uśmiałam! :-D
ja nie liczę - tak źle jak u Ciebie to na pewno nie będzie (z uwagi na wszystkie te wydarzenia losowe które nas w tym roku spotkały), ale sumując dwa poprzednie lata to... - oj właśnie dlatego nie liczę ;-)
ja nie liczę! choć wiem, że dużo nie było (emmm, tzn BARDZO dużo nie było) wystarczyło, że mój brat jak zobaczył mój mini kącik powiedział "przecież ty masz tu ładne kilka tysięcy"...
A moja bratowa jak zobaczyła moje kartki podarowane jakiś czas temu mojej bratanicy zapałała chęcią zarabiania na kartkach. Było pytanie co trzeba mieć na wejściu. Mówiłam, że troche to kosztuje i że to są zbiory z kilku lat. Ale naciskała. Więc podałam kilka linków. Scrapowanie się nie ropoczęło :(
Nie rób tak, bo moja nowa pasja zdechnie w zarodku ;P jestem w trakcie robienia prawka, marzy mi się własne auto, ale teraz to już nie wiem, czy uda mi się to połączyć ze scrapowaniem... ;)
eee tam.. co tam jakies fiaty czy ople w porownaniu z talentem i pieknem jakie nam tu pokazalas.. twoja kartka przynajmniej nikogo nie rozjedzie na drodze no i juz jak jest zrobiona to nie kosztuje NIC a w duszy lepiej.
kobieto! uspokój się! Sumienia nie masz!? Obawiam się że u mnie wyszło nawet więcej. W końcu jestem na zasiłku dla bezrobotnych hahaha Mój samochodzik jest wart 2 tysiące zł ale scrap szafa.... Ja nawet mam sny że zlodzieje do mnie przychodzą i kradną papiery ze scrap szafy. No, telewizor mam taki że by sie nie połaszczyli raczej, komp też. Ale na biurku...... Ale ciiiiiiiiiiiiiiiii
To znaczy, że opłaciło się skrapować, czy nie? U mnie z podsumowania roku wychodzą same straty. Mniejsze wynagrodzenie,a o wiele więcej wydatków + jeszcze te noworoczne podwyżki. Ech życie...
OdpowiedzUsuńAsica no proszę Cię!!!! dobrze że mój mąż tego nie widzi bo ja dopiero zamierzam się do większych zakupów;)
OdpowiedzUsuńW życiu nie podsumuję ...dla własnego zdrowia psychicznego ;-) Dobrze, że Małż mi kupił we wrześniu samochód rocznik 2004
OdpowiedzUsuńnaprawdę aż tyle?!! :D
OdpowiedzUsuńNie ma opcji, ja nie liczę!
OdpowiedzUsuńOch ja się nie odważę podsumować...bo pewnie sama bym padła na zawał ;)
OdpowiedzUsuń...ale wiesz raz się żyje a scrapować uwielbiam ;)
Buziaczeki Kochana
też wolę nie podliczać ;) ale za to jaka radość :)
OdpowiedzUsuńhahaha
OdpowiedzUsuńświetne podsumowanie! ależ się uśmiałam! :-D
ja nie liczę - tak źle jak u Ciebie to na pewno nie będzie (z uwagi na wszystkie te wydarzenia losowe które nas w tym roku spotkały), ale sumując dwa poprzednie lata to... - oj właśnie dlatego nie liczę ;-)
ja się nie odważę...bo może padnę na zawał:))
OdpowiedzUsuńja wolę nie liczyć....
OdpowiedzUsuńja pikole :)))
OdpowiedzUsuńNie ma szans, nie liczę :))
zmotywowałaś mnie do podliczeń i wyszło chyba podobnie;) do dzisiaj 6 było moją ulubioną cyfrą ... już nie jest:)
OdpowiedzUsuńja nie liczę! choć wiem, że dużo nie było (emmm, tzn BARDZO dużo nie było)
OdpowiedzUsuńwystarczyło, że mój brat jak zobaczył mój mini kącik powiedział "przecież ty masz tu ładne kilka tysięcy"...
ahahha:)
OdpowiedzUsuńA moja bratowa jak zobaczyła moje kartki podarowane jakiś czas temu mojej bratanicy zapałała chęcią zarabiania na kartkach. Było pytanie co trzeba mieć na wejściu. Mówiłam, że troche to kosztuje i że to są zbiory z kilku lat. Ale naciskała. Więc podałam kilka linków. Scrapowanie się nie ropoczęło :(
OdpowiedzUsuńNie rób tak, bo moja nowa pasja zdechnie w zarodku ;P jestem w trakcie robienia prawka, marzy mi się własne auto, ale teraz to już nie wiem, czy uda mi się to połączyć ze scrapowaniem... ;)
OdpowiedzUsuńeee tam.. co tam jakies fiaty czy ople w porownaniu z talentem i pieknem jakie nam tu pokazalas..
OdpowiedzUsuńtwoja kartka przynajmniej nikogo nie rozjedzie na drodze no i juz jak jest zrobiona to nie kosztuje NIC a w duszy lepiej.
kobieto! uspokój się! Sumienia nie masz!? Obawiam się że u mnie wyszło nawet więcej. W końcu jestem na zasiłku dla bezrobotnych hahaha Mój samochodzik jest wart 2 tysiące zł ale scrap szafa.... Ja nawet mam sny że zlodzieje do mnie przychodzą i kradną papiery ze scrap szafy. No, telewizor mam taki że by sie nie połaszczyli raczej, komp też. Ale na biurku...... Ale ciiiiiiiiiiiiiiiii
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczęłam... jakieś 3 miesiące temu. A według obliczeń mojego mężczyzny za scrapowe zakupy mielibyśmy fajne wakacje... I tak nie żałuję! :))
OdpowiedzUsuńja podsumowałam 2009...mój pierwszy rok kiedy musiałam wszystko nabyć od zera...lepiej nie pytaj...więcej nie robię podsumowań:))
OdpowiedzUsuń