byłam wyjątkowo grzeczna,bo Mikołaj przyniósł mi mnóstwo prezentów:).Przez 2 ostatnie wieczory zajmowałam się albumikiem dla pewnej małej
damy.
jak doleci na miejsce przeznaczenia-pokażę całość,a tymczasem uciekam, bo robótki zamówione ścigają już fest:)
Ale śliczności podostawałaś! Ode mnie też coś do Ciebie frunie:)
OdpowiedzUsuńWidać, że Mikołaj plotkami o kryzysie się nie przejmuje ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBrises no cos TY?wow ,super:)
OdpowiedzUsuń