W drugim dniu blogowego wyzwania Uli, chciałam Wam się pochwalić raz jeszcze (bo już wspominałam o moim pięknym biurku) wytworami mojego Mężczyzny.
Żadna paleta nie ma przed nim tajemnic:
dał także nowe życie starym ramkom z charity shopu:
A poniewaz jestśmy zwariowani , to w zeszłym roku mieliśmy też zwariowane choinki hand made:
ta - z kartonowej tuby pociętej na części- wersja męska:
wersja "grzeczna": ta - z pianki ochronnej na rury, takiej szarej, kupiona w sklepie z artykułami budowlanymi:
a obecnie w ogrodzie coś się szykuje :)
możecie zgadywać ( tylko ta część, która jest malowana to to "coś"
Idę poczytać o Waszych DIY tu------> KLIK
Uściski,
Asia
To Twoje biurko jest ekstra, a na ostatnim foto po prawej widzę fajną ławeczkę :)
OdpowiedzUsuńBiurko i skrzyneczka skradły me serce. Mogę się uśmiechnąć do Twojego męża o takie? ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły. Zwłaszcza biurko mnie urzeka. My z palet zrobiliśmy sobie taras :)
OdpowiedzUsuńświetne pomysły i super wykonanie... bardzo mi się podobają meble wykonane z palet
OdpowiedzUsuńA my mamy łóżko z palet. Ale ich nie widać, bo były zniszczone, więc zrobiliśmy obudowę. Ale tak czy owak mamy łóżko dwa na dwa metry za pieniądze, za które moglibyśmy kupić co najwyżej łóżeczko niemowlęce, takie najtańsze :) Ja w ogóle lubię palety :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy za karteczkę!
Fantastyczne pomysły, fantastyczne wykonanie!!!!!
OdpowiedzUsuńzdolniacha
OdpowiedzUsuńMasz bardzo zdolnego mężczyznę. ;)
OdpowiedzUsuńWow! Jestem zachwycona, fajne pomysły i wspaniale wykonane! U nas w domu z palet powstał kwietnik, bardzo go lubimy :)
OdpowiedzUsuń