poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Czas na meadow sorbet...
Takie dwie karteczki z papierów,które jak dotąd bardzo mało mnie inspirowały,jeden LO zdaje się tylko na nich powstał:
I mały bonus:)Oto kartka ,którą zrobił mój młodszy syn,który dziś zapragnął poscrapować z mamą. Wybór dodatków,kolorowanie stempelka, układ kartki-Mati, wycięcie i klejenie-Mama.No cóż chyba powoli,mogę się przestać obawiać komu zapiszę w spadku stemple i inne przydasie:P
P.S.Piękne zielone róże kupiłam w scrap.com.peelu-głównym miejscu moich grzechów:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zdolny ten syn :) po mamusi.
OdpowiedzUsuńŚliczne:))
OdpowiedzUsuńale sliczne kartki, ta ostatnia cudna :*
OdpowiedzUsuńmoja cora tez caly czas sie koralikami bawi ;)
sodalit-art.blogspot.com
Ależ ten blogger mnie nie lubi, wywala mi dzisiaj komentarze.
OdpowiedzUsuńNic to, napiszę jeszcze raz, że świetne, kolorowe kartki a poza tym jak wiadomo każdy Mati to zdolny chłopak :)
Gratulacje dla mamy i syna!
OdpowiedzUsuńŚwietnie poradziłaś sobie z tymi papierami!!!Piękne karteczki!
OdpowiedzUsuńPs. Super, że synek wciagnął się w scrapowanie:))Wszystko zostanie w rodzinie!
Karteczki sa sliczne - wszystkie, a synus - jak widac - odziedziczyl talent po mamie :-)
OdpowiedzUsuńKartki fajne, papier też ;) A syn- zdolny :) Jakbyś jednak miała problemy z tym spadkiem-to ja tu jestem chętna poświęcić się i go przyjąć :p
OdpowiedzUsuń