wtorek, 27 listopada 2012

CANDY ROCZNICOWE

W listopadzie 5 lat odkąd kocham papier...moja terapia, moje emocje, moje wszystko....
Dlatego chcę się z Wami podzielic- osobie , która wpisze się pod tym postem i napisze mi czym dla niej jest scrapbooking, a którą wskaże los,podaruję książeczkę tagową :
losowanie odbędzie się 6 grudnia :)

Pozdrawiam serdecznie:
Asica

9 komentarzy:

  1. Ojeej. :))
    Dla mnie jest lekarstwem na wszelkie troski, wielką pasją i spełnieniem dziecięcych marzeń o babraniu się farbkami, wycinaniu i klejeniu.
    I dzięki scrapbookingowi poznałam Ciebie - szaloną, wspaniałą i kochaną. :)) Bez Ciebie moja twórczość byłaby na pewno inna... Cieszę się, że jesteś! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to totalny relaks, wyłączenie się z codziennych problemów, odkrywanie siebie i swojej wrażliwości, możliwość poznawania cudnych ludzi i uczenia się.

    OdpowiedzUsuń
  3. A dla mnie to terapia....po wyjeździe z Polski było mi bardzo ciężko...nowe miejsce . nowi ludzie...i nowy całkiem obcy język plus dwójka dzieci którym to ja muszę pomóc się odnaleść i zaaklimatyzować w nowym domu...wtedy to ( jak wiesz) wpadłam na Twój blog i to było to czego potrzebowałam...skończyły się nie przespane noce, ciągłe przemyślenia czy podjełam dobrą decyzję o wyjeżdzie...moje myśli zaczęły krążyć wokół papierów i tak już zostało;)
    Papiery to moja terapia tym bardziej teraz gdy dowiedziałam się o chorobie córki....Jednocześnie bardzo Ci dziękuję za to że "spotkałyśmy się" w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu,

    OdpowiedzUsuń
  4. Scrapbooking, to dla mnie umiejętność nie zwariowania w męskim świecie x4 ;-),wśród liczb ... to wypoczynek, relaks, próba wyrażenia i połaskotania EGO ;-)))
    Serdecznie pozdrawiam ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie była to "choroba", na którą zachorowałam kilka lat temu. Teraz jak ją poznałam rozchorowałam się jeszcze bardziej, ale na Jej punkcie. Teraz jest lekarstwem na wszystko, na słońce i na deszcz, na dobry i zły humor, na nudę i brak czasu:)DOSŁOWNIE NA WSZYSTKO!!! Gorąco polecam!!! WSZYSTKIM:)

    OdpowiedzUsuń

  6. Wyjeżdzając z kraju - postawiłam na szali - moje marzenia o karierze ...mój rozwój ....lub rozwój kariery mojego meża
    w obcym kraju
    bez znajomości
    długo czułam pustkę ....
    Robienie kartek - uratowało mnie psychicznie
    to jest mój świat
    moje zycie
    moja miłość

    dlatego nie lubie robić kartek na akord - takich samych - taśmowo - wkladam dużo serca w każdą pracę
    a to dlatego że kocham to i stało się to moją pasja ...sensem ...terapią ....
    papier ...klej ....nożyczki ....szukanie pomysłów ...to po prostu JA !!
    Kartki zazwyczaj oddają mój nastrój - po stylu - widac co się kłębi w moim sercu i głowie
    Nie wyobrażam sobie zycia bez tego!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj Aśka! Aleś zadała?! No i trzeba się wywnętrznić, albo raczej uzewnetrznić swoje artystyczne ja, jakiekolwiek duże czy małe ono jest.
    Dla mnie to ogromne słowo "SCRAPBOOKING", dla którego jeszcze chyba nikt nie znalazł ojczystego odpowiednika, ale może to i dobrze? No ja w każdym razie tego nie wiem.
    Do tej SZTUKI zaglądam sporadycznie i raczej walczę o nią, podobnie jak o kazdą w moim życiu sztukę, którą uprawiam. Skrapbooking, podobnie jak śpiew i skrzypce, mają w moim życiu mało miejsca i czasu. Może dlatego, że nie zarabiam nimi na życie, bo ono mnie do tego nie zmusza. Po prostu mam pracę zawodową. Dlatego tez ma komfort spotykac się ze sztuką w mojej codzienności głównie dla przyjemności. Jesli robię coś, to dlatego, że tego chce, że pragnę komuś sprawić radość, wyrazić moje uczucia. Bardzo lubię robić cośkolwiek dla znajomej mi osoby lub przynajmniej staram sie o osobie danej jak najwięcej dowiedzieć. Wtedy łatwiej mi "tworzyć".
    Nie mogę powiedziec, że skrapbooking jest moją pasją lub odskocznią, czy też lekarstwem, bo jestem szczęśliwa w każdej dziedzinie mojego życia. Na pewno jednak lubie się z nim spotykać i mierzyć.
    Poza tym, bardzo trudno odpowiedzieć na zadane pytanie, bo tak naprawdę, mogłoby to trwać w nieskończoność. Jednak wyraziłam najwazniejsze i... chyba pierwszy raz w życiu okresliłam siebie w tej dziedzinie. Lepiej mi to wyszlo niż moje prace, hihi.

    OdpowiedzUsuń
  8. scrapbooking??? hm....nową przygodą? Pasją? I ciągle załuję, że tak mało mam na niego czasu i możliwości realizacji, a tak dużo pomysłów. Ciągle mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam serdecznie. Hmm, czym jest dla mnie scrapbooking? Odkryłam go stosunkowo niedawno, ale wiem, że na pewno zagości na dłużej. W zależności od tego jakim czasem dysponuję, czy mam go więcej czy mniej, jest sposobem na spędzenie długiego wieczoru czy maksymalnym wypełnieniem wolnej chwili, która pojawi się nagle w ferworze codziennych zajęć.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń