Wtorek intensywny:).Gwarny,ze śmiechem w tle,z czwórką dzieci do ogarnięcia(aaaaa help:)),z mnóstwem dóbr scrapowych na stole powiększonym do granic możliwości :P.Super było:).
Odwiedziły mnie dziś 3 scraperki z okolic:)-Sol,Maarchewkowa i Jagodzianka:).
Sol i Maarchewkowa w akcji:

2 maszynki w ruchu,a muszę Wam się pochwalić,że różowy Mr.BIG SHOT jest mój:))))

Sol stemplowała aż miło:

Ja upiekłam babeczki w kropeczki(jak muchomorki były),ciasteczka i czekoladki też,w końcu kręcenie korbkami- to masa zużytej energii haha:

niektóre mamy ogarniały dzieci:

Maarchewkowa wysłuchała wykładu o diplodoczkach:

i ogólnie było bardzo miło:)

Dzięki dziewczyny za zastrzyk energii,będę dziś szalała z albumosem:P
Ale faaaajnie! Super impra!
OdpowiedzUsuńfajniutkie spotkanie i jakie pracowite:)
OdpowiedzUsuńBuuuuuuuu!
OdpowiedzUsuńA czemu mnie u Ciebie nie było?
Po zdjęciach widzę,że było świetnie.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Boże jaki burdel. Muszę chyba tam jednak zajrzeć i to ogarnąć. Jak można taki syf zrobić? :p hAHA
OdpowiedzUsuńNo Mała, cieszę się, że spotkanie się udało :* Obyś miała częściej takich wydarzeń i więcej :) Twoja Madhu:** kiss kiss
oj zazdroszczę wam tych spotkań...ja chyba sama jestem w okolicy i nikt mnie nie chce przygarnąć
OdpowiedzUsuńJa dziękuję za przemiłe popołudnie! ;*
OdpowiedzUsuńA Matiego podziwiam, że ogarnia te wszystkie dinozaury :D
Jeszcze bardziej żałuję że mnie nie było... buuu:(:*:*:*
OdpowiedzUsuń